Dlaczego warto się całować i jakie są zdrowotne korzyści całowania?

Noc poślubna – kilka praktycznych porad

Całowanie jest niezmiernie miłą czynnością, która zbliża nas do drugiego człowieka, ale czy kiedykolwiek zastanawialiśmy się dlaczego w ogóle warto się całować i jakie korzyści dla naszego zdrowia przynosi całowanie? Pocałunek jest nie tylko źródłem niesamowitej przyjemności, ale ma również ogromny wpływ na nasze zdrowie, relacje i samopoczucie. Badania wykazują, że pocałunek może obniżać poziom stresu, poprawiać nastrój i wzmacniać układ odpornościowy. Ponadto, całowanie aktywuje obszary mózgu odpowiedzialne za nagradzanie i wiąże się z większą satysfakcją związku. Czy jesteśmy gotowi, by zgłębić tajemnice tej magicznej formy komunikacji? Przygotujmy się na odkrycie fascynujących faktów i zrozumienie, dlaczego warto docenić moc całowania.

Jakie korzyści dla zdrowia przynosi całowanie?

Warto docenić moc całowania, gdyż niewiele z nas zdaje sobie sprawę, że czynność ta ma całą masę korzyści zdrowotnych. Pocałunki mają wpływ na regulację hormonów i neuroprzekaźników w naszym organizmie, poprawiają nasz nastrój, wpływają na odporność, a nawet ćwiczą mięśnie twarzy! Co więcej, całowanie jest także niezwykle ważnym elementem tworzenia bliskich relacji między partnerami i wpływa pozytywnie na nasze zdrowie psychiczne. To właśnie dlatego warto docenić tę niezwykłą moc całowania i świadomie czerpać radość i korzyści, jakie płyną z tego pięknego gestu.

Andrea Demirijan w swojej książce  „Kissing: Everything You Ever Wanted to Know about One of Life’s Sweetest Pleasures” (z ang. „Całowanie: wszystko, co kiedykolwiek chciałbyś wiedzieć o najsłodszej przyjemności życia”) twierdzi, iż całowanie wpływa na rozszerzenie się naszych naczyń krwionośnych, a co za tym idzie polepsza się przepływ krwi, zmniejszając nasze ciśnienie tętnicze^[1]. Pocałunki mogą mieć także wpływ na odczuwanie bólu, między innymi głowy, ale także… skurczy okresowych! Tak, tak, warto się całować, aby zniwelować dyskomfort spowodowanym miesiączkami. Badania pokazują, że całowanie może stymulować uwalnianie endorfin, które działają niczym naturalne środki przeciwbólowe. To fascynujące odkrycie pokazuje, że intymny gest całowania może przynieść ulgę w trudnych chwilach i poprawić nasze samopoczucie podczas okresu. Ponadto całowanie pomoże nam podwyższyć odporność, zniwelować stres, podnieść libido, a nawet zadbać o lepszy stan uzębienia (intensywne pocałunku pobudzają wydzielanie śliny, która pomaga w naturalnym oczyszczaniu jamy ustnej i zmniejsza ryzyko próchnicy).

Całuj się i wyreguluj swoje hormony

Badania pokazują, iż warto się całować, by pozytywnie wpłynąć na regulację hormonów i neuroprzekaźników w naszych organizmach. Kiedy oddajemy się pocałunkom, zmniejsza się poziom kortyzolu, który odpowiedzialny jest za stres. Takie same efekty może przynieść seks, sport czy spędzanie czasu na świeżym powietrzu. Co więcej, podczas pocałunków następuje wzmożona produkcja dopaminy, oksytocyny oraz serotoniny, które wpływają na nasz dobry nastrój. Oksytocyna nazywana jest potocznie hormonem miłości, ponieważ sprawia, że odczuwamy przywiązanie do drugiej osoby. Dlatego też, całowanie ma ogromne znaczenie dla budowania i utrzymywania bliskości w związku.

Niższe ciśnienie spowodowane regularnymi pocałunkami to nie tylko zdrowsze serce, ale także redukcja stresu oraz lęku. Obniżając poziom tych dwóch negatywnych emocji, wpływamy pozytywnie na stan całego organizmu — zarówno psychikę, jak i aspekt czysto fizyczny. Kortyzol (hormon stresu) może być przydatny w sytuacjach wymagających spięcia i zaangażowania wszelkich mocy poznawczych, jednak podtrzymywany zbyt długo przyczynia się do zauważalnego spadku nastroju, libido oraz poczucia własnej wartości. Warto więc oddać się pocałunkom, aby pomóc naszym ciałom wyregulować często zaburzony poziom hormonalny. Dodajmy tutaj, że to właśnie pobudzenie produkcji oksytocyny i serotoniny odpowiada za niwelowanie odczuć bólowych, o których wspomniałyśmy wcześniej.

Warto się całować dla wzmocnienia odporności

Jak się okazuje, warto się także całować, w celu wzmocnienia naszej odporności. Możliwe jest to przy pomocy śliny, którą podczas całowania wymieniamy z parterami. Nasz organizm musi sobie wówczas poradzić z nowymi bakteriami i drobnoustrojami, co może długofalowo poprawić naszą odporność na drobne zachorowania. Co ciekawe, badania wykazały, że partnerzy, którzy często się całują mają niemalże identyczny skład śliny!^[2] Oprócz tego, całowanie się niejako zmusza nasze śluzówki do produkowania większej ilości płynów, co według niektórych naukowców przyczynia się do mniejszej podatności na niszczenie się szkliwa i powstawanie ubytków. Ponadto, na szeroko pojętą odporność wpływ ma odpowiednia gospodarka hormonalna, a szczególne niski poziom kortyzolu, co zapewnią nam regularne pocałunki. Dlatego warto docenić moc całowania jako naturalny sposób na wzmocnienie odporności i zdrowia. Niech pocałunki staną się nie tylko wyrazem miłości, ale również zdrowym nawykiem dbania o siebie i swoje samopoczucie.

Całowanie warto potraktować jako trening mięśni twarzy

Nie zapominajmy, iż warto się całować, by zapewnić sobie trening mięśni twarzy. Praktykowanie regularnych pocałunków to niemalże fitness, ponieważ  nawet 34^[3] mięśnie mogą być zaangażowane w tę czynność, zależnie od intensywności. Oznacza to, że całowane ujędrni nieco naszą twarz, a także pobudzi produkcję kolagenu, który odpowiada za wygląd i napięcie skóry. Do tego, namiętne pocałunki mogą spalać nawet do 26 kalorii na minutę^[4]. Nie musimy chyba wspominać, że do starzenia się skóry przyczynia się także nadmierny stres, który z łatwością obniżymy oddając się sztuce całowania.

Całowanie jako wartościowy element naszego życia intymnego

W jaki sposób pocałunki mogą wzbogacić nasze życie intymne? Namiętne pocałunki mogą stanowić nieodłączny element naszego  życia seksualnego. U większości z nas jest to pierwszy krok do zbliżenia, co sprawi, że nasze libido zostanie znacząco podwyższone. Kiedy się całujemy, do mózgu wysyłany jest sygnał, iż czujemy się z drugą osobą bezpiecznie i mamy ochotę na fizyczne zbliżenie. Co za tym idzie, do genitaliów zaczyna być transportowana coraz większa ilość krwi w celu ich uwrażliwienia i przygotowania do potencjalnego stosunku. Oczywiście, aby to się wydarzyło pocałunek musi mieć odpowiedni charakter. W końcu inaczej całujemy się na pożegnanie lub w sposób stricte romantyczny, a inaczej wyglądają pocałunki pełne namiętności i pożądania. Nasze mózgi są niezmiernie sprytne i doskonale rozpoznają i rozumieją różnice między różnymi rodzajami pocałunków. Oznacza to, że czuły całus w czoło spowoduje wyprodukowanie dużej ilości oksytocyny odpowiedzialnej za przywiązanie i poczucie bezpieczeństwa, podczas gdy pocałunek namiętny prawdopodobnie rozpocznie przygotowywanie ciała do stosunku.

Całowanie się dodatkowo podgrzewa atmosferę!

Nie mamy wątpliwości, że pocałunki potrafią podgrzać intymną atmosferę… i to jak! Ale kto powiedział, że całować można się tylko w usta?! Równie pobudzający będzie namiętny całus w szyję, kark, plecy, brzuch czy dłonie. Oczywiście, u każdego strefy erogenne będą znajdowały się w nieco innych miejscach, dlatego warto traktować ciała naszych parterów jak mapy, które powoli eksplorujemy.

Nie zapominajmy także o dłoniach, które są doskonałym dodatkiem do pocałunków. Często nie do końca wiemy, gdzie ułożyć ręce, bo wszystkie opcje wydają się nam niezręczne. Przychodzimy więc z małą ściągawką:

• pogładź twarz partnera/partnerki → taki gest jest niezmiernie sensualny i delikatny, dlatego świetnie sprawdzi się na początku związku lub jako wstęp do czegoś bardziej namiętnego
• wpleć ręce we włosy partnera/partnerki → tył głowy oraz kark są wysoce uwrażliwione, dlatego warto je stymulować. Co więcej, jest to gest bardzo romantyczny, wręcz filmowy — kojarzy się nam więc z miłością oraz pożądaniem.
• przesuń dłońmi po udzie → ruch ten będzie bardziej erotyczny, prawdopodobnie prowadzący do bliższego zbliżenia. Warto dostrzec, która część uda jest u naszych parterów/partnerek najbardziej uwrażliwiona i właśnie na tym fragmencie się skupić.
• stymulacja miejsc intymnych → jeśli chcemy, aby nasze pocałunki przerodziły się w pełnoprawną grę wstępną, warto jedną z dłoni zacząć stymulować miejsca intymne.

Jeszcze większe podgrzanie temperatury podczas pocałunków można osiągnąć za pomocą pięknej, zmysłowej bielizny. W miarę jak namiętność pocałunków rośnie, możemy powoli odkrywać nasze ciała, odsłaniając fragmenty seksownego stanika czy majtek. Tutaj możemy postawić na modele biustonoszy z delikatnymi paseczkami, które będą rozpalać zmysły, zalotnie wystając spod ubrania. Świetnie sprawdzi się model Pepper, Zenaida czy Castelo. Jeśli chciałybyśmy jednak postawić na jakiś niewielki, lecz nieco bardziej efektowny dodatek, dobrym rozwiązaniem mogą okazać się być chokery lub harnessy, które znajdziecie w naszym sklepie z koronkową bielizną Sahaja Lingerie. Takie dodatki w nieoczywisty sposób pomagają podgrzać atmosferę podczas pocałunków. Nawet tych z początku niewinnych…

Wszystkie wspomniane produkty znajdziecie na stronie Sahaja Linergie, pod tym linkiem -> koronkowa bielizna.

– Nina Baranowska

^[1] https://www.healthline.com/health/benefits-of-kissing#blood-pressure
^[2] https://microbiomejournal.biomedcentral.com/articles/10.1186/2049-2618-2-41
^[3] https://amjmed.org/science-of-kissing/
^[4] https://amjmed.org/science-of-kissing/